Shiny Box na lipiec & Cosmetics / Kasia

11:02:00

Niedawno otrzymałyśmy kolejne Shiny Box, tym razem na miesiąc lipiec. Musimy przyznać, że zawartość poprzednich pudełeczek z czerwca była dużo ciekawsza, a i produkty bardziej przydatne. Tym razem pozwoliłam sobie dodać do recenzji oddzielnie kilka kosmetyków do pielęgnacji i makijażu, których obecnie używam. A więc same zobaczcie, co tym razem czekało na nas w tych pudełeczkach niespodziankach :)))




Delia Hair Fashion, Natural Hair Silk (Jedwab do włosów)
Od producenta: 
Doskonały preparat do intensywnej regeneracji włosów słabych i zniszczonych. Skutecznie chroni delikatną strukturę włosa przed wysoką temperaturą wytwarzaną przez suszarki, lokówki, a w szczególności prostownice oraz ceramiczne żelazka. Nadaje włosom wyjątkową elastyczność, znacznie ułatwia układanie i modelowanie fryzury. Przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek.Innowacyjne połączenie naturalnego jedwabiu z silikonową bazą zwiększa zatrzymanie wody na powierzchni włosów, utrzymując optymalny poziom ich nawilżenia.Rezultat: Jedwabiste, błyszczące, miękkie i wyraźnie wygładzone, zdrowe włosy. Cena: ok. 25zł.
Moja opinia:
Pozostanę jednak zwolenniczką jedwabiu z BioSilka. Ten jest odrobinę za wodnisty dla mnie i ma zbyt intensywny zapach, który jest w sumie dość przyjemny, ale przy dłuższym stosowaniu może drażnić. Ogromnym plusem jest, iż nadaje śliczny połysk włosom, który utrzymuje się przez długi czas. Niestety nie zauważyłam regeneracji ani odżywienia włosów, efekt jest tylko chwilowy. Można łatwo przesadzić z jego ilością, co bardzo obciąży włosy i wcale nie będzie sprzyjać układaniu. Wystarczy nałożyć naprawdę tylko odrobinkę aby poradzić sobie z niesfornymi włosami.



Lavera Sun Sensitiv lotion mocno nawilżający po opalaniu z bio-aloesem i bio-masłem shea
Od producenta: 
Intensywnie nawilża i pielęgnuje opaloną skórę, pozostawiając ją jedwabiście gładką. Doskonale się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. 100% naturalny kosmetyk, wegański, 42,50 zł / 150ml.
Moja opinia:
Niestety ten balsam nie przypadł mi do gustu ze względu na jego bardzo intensywny zapach, ziołowy! Chyba nie ma nic gorszego jak pachnieć ziołami, a zapach ten utrzymuje się na skórze naprawdę długo. Rzeczywiście dobrze nawilża skórę i nie pozostawia tłustej warstwy, co jest jego ogromnym plusem. Jednak zapach nie do zniesienia przytłacza wszelkie pozytywy.

Lancaster jedwabiste mleczko do ciała SPF 15 + KUPON RABATOWY 
Od producenta:  
Chroni przed promieniami UVA i UVB , a dzięki nowatorskiej technologii również przed promieniami podczerwieni. Zapewnia świetlistą opaleniznę i doskonale nawilżoną skórę. Mleczko dostępne w 3 wariantach: SPF 10 i SPF 15. 119 zł/ 175 ml
Moja opinia:
Z tego mleczka jestem bardzo zadowolona! Nasmarowałam się nim dokładnie przed pójściem na basen i muszę przyznać, że wszystkie obietnice producenta się sprawdziły. Mleczko świetnie chroni przed słońcem, moja skóra nie była czerwona po opalaniu, tylko równo, bardzo delikatnie opalona. Poza tym pięknie mieniła się w słońcu iskrzącymi drobinkami. Mleczko dobrze nawilża i wygładza skórę.



WISE żel do mycia ciała / Body Wash
Od producenta: 
Łagodny żel pod prysznic o właściwościach nawilżających, idealny do skóry ze skłonnością do wysuszania lub wyprysku atopowego. Zawiera kompozycję składników o działaniu zmiękczającym nadając skórze gładkość i elastyczność, 45 zł/200ml.
Moja opinia:
Żel ma nieprzyjemny zapach, który przypomina mi Domestos albo mleczko do mycia wanny, co go dyskwalifikuje już na początku stosowania :) Dobrze się pieni i pozostawia skórę miękka i nawilżoną.

 PHENOME zestaw pięciu kremów do pielęgnacji twarzy i ciała
Od producenta: 
 Zawierają min. 98% czystych, naturalnych składników. Dzięki mieszance wyciągów botanicznych przywracają skórze naturalną witalność i blask. Idealnie ją nawilżają, regenerują i wzmacniają, 126-149 zł / 50 ml, 142 zł/ 125 ml. W zestawie próbek:
  • Krem intensywnie nawilżający 24h
  • Odmładzająca maska do twarzy
  • Krem nawilżający do cery odwodnionej i suchej
  • Krem nawilżająco - regenerujący zapobiegający niedoskonałościom skóry
  • Krem wzmacniająco - ochronny SPF10 na dzień do cery wrażliwej i naczynkowej
Moja opinia: 
Problemem już na początku testowania było rozpoznanie jaki krem znajduje się w danej tubce, bo nie jest to niestety jasne podpisane. Kremy, może dlatego że w pełni naturalne, są dosyć oporne w rozprowadzaniu, mam wrażenie że robią taką maskę na twarzy. Są ciężkie i posiadają nieprzyjemny, intensywny zapach. Większość z nich ma nawilżać i z tej funkcji wywiązują się przyzwoicie, jednak nie zauważyłam spektakularnych efektów. Może po dłuższym i regularnym stosowaniu byłoby inaczej.



A to moje ulubione kosmetyki z czerwcowego pudełeczka:

Bioderma, Sensibio H2O / Płyn micelarny
Od producenta: 
 Płyn o właściwościach łagodzących do mycia i demakijażu twarzy. Sensibio H2O jednym gestem usuwa zanieczyszczenia i zmywa makijaż. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Łagodzi podrażnienia. Oczyszcza jak mydło, reaguje jak woda, neutralizuje jak tonik, nawilża jak mleczko. Cena: ok. 40zł / 250ml; ok. 60zł / 500ml.
Moja opinia: 
Jak dla mnie najlepszy płyn micelarny. Dokładnie oczyszcza skórę z makijażu i innych zanieczyszczeń bez podrażnień. Zmywa nawet najcięższy make up włącznie z kosmetykami wodoodpornymi i  długotrwałymi 24 h. Mam wrażenie, że lekko nawilża cerę i idealnie ją wygładza. Skóra po prostu pięknieje, promienieje z dnia na dzień. Jest bardzo wydajny, ale posiada dość wysoką cenę.

 Pharmatheiss Granatapfel Krem do twarzy na dzień 
Od producenta: 
Granatapfel Krem do twarzy na dzień - krem ujędrniający na dzień redukuje głębokość zmarszczek i wygładza skórę. Pielęgnacja anti-aging dla cery normalnej i suchej. Zmniejsza oznaki przedwczesnego starzenia się skóry. Drogocenny olejek z pestek granatu, ujędrniające substancje czynne oraz toskańska oliwa z oliwek tłoczona na zimno chronią skórę, pielęgnują ją i czynią delikatną w dotyku, 60 zł/50 ml.
Moja opinia:
Stosowałam ten krem na noc, ponieważ na dzień jest zdecydowanie za ciężki. Ma dość tłustą konsystencję, myślę, że sprawdziłby się najlepiej porą zimową. Dobrze nawilża skórę, wygładza i poprawia ogólny koloryt. Ma bardzo przyjemny zapach i jest wydajny.


I dalej kilka produktów spoza pudełeczka, które obecnie posiadam w swojej toaletce.


Bourjois, Eau Micellaire Demaquillante (Woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu)
Od producenta: 
Działa oczyszczająco i łagodząco na skórę. Hipoalergiczna, bezzapachowa i bezalkoholowa. Testowana na osobach o wrażliwej skórze i wrażliwych oczach. Cena: 13zł / 250ml
Moja opinia:  
Szukałam tańszego płynu micelarnego w zastępstwie Sensibio i wybór padł na ten od Bourjois. Na ogól jestem zadowolona - zmywa makijaż bardzo delikatnie, nie podrażnia i nie pozostawia tłustej warstwy. Co najważniejsze, nie szczypie wcale w oczy. Jest bardzo wydajny i nie ściąga skóry. Ładnie tonizuje, odświeża cerę pozostawiając ją czystą i zdrową. Jednak nie radzi sobie z cięższym makijażem wieczorowym, sprawdzi się zatem raczej na co dzień przy delikatnym make-upie.



Lancome, L`Absolu Nu (Pomadka nawilżająca do ust) 
Od producenta:  
Szminki Lancome L`Absolu Nu to połączenie pielęgnacji, delikatnej konsystencji i pięknych kolorów. Pomadki sprawiają, że usta są naturalnie wygładzone i błyszczące. Podkreśla naturalny kolor ust, nie jest kryjąca w przeciwieństwie do klasyczne szminki L`Absolu. Szminki L`Absolu Nu występują w 3 kategoriach odcieni mających odzwierciedlać zróżnicowanie pigmentacji (różowe, beżowe i czerwone). Zawiera Pro Xylane o działaniu odmładzającym. Cena: 120zł / 4,2ml
Moja opinia:
Od szminki Lancome należy wymagać niestety dużo więcej. Co prawda, ma piękny odcień, delikatnie połyskujący, i co najważniejsze, świetnie nawilża usta! Nie podkreśla suchych skórek i idealnie stapia się z powierzchnią warg. Ogromnym minusem jest jej nietrwałość, bardzo szybko znika zupełnie zapomniana. Jest bardzo delikatna, nie kryje kolorem w 100 %. Jest to raczej cielista pomadka na co dzień, ja posiadam odcień śliczny - beżowo-różowy.


Vipera, Rendez - Vous (Szminka do ust)
Od producenta: 
Szminka ma delikatną, jedwabistą konsystencję, co pozwala na łatwe nakładanie i piękną prezentację koloru ust. Doskonale pokrywa powierzchnię, nie rozpływa się, nie rozmazuje na konturach. Nie zbija się i nie blaknie. Komponenty pochodzenia naturalnego są korzystne dla zdrowia.Zawiera delikatny, pełen powabu zapach. Usta uzyskują satynową, równomierną, pełną barwę i są prawidłowo nawilżone.Szminka uelastycznia wargi i jest odpowiednio trwała. Przeciwutleniacze chronią wargi przed wolnymi rodnikami powodującymi powstawanie zmarszczek. Substancje o działaniu łagodzącym i wygładzającym naskórek rewitalizują powierzchnię warg. Cena: 13zł / 4g
Moja opinia:
Do zakupu skusiły mnie piękne odcienie, cieliste i pastelowe. Zaopatrzyłam się w taki blady róż, bez żadnych drobinek, ale z lekkim połyskiem. Niestety nie zauważyłam żadnego nawilżenia ust ani działania ochronnego. Szminka podkreśla suche skórki i mogłabym powiedzieć, że wręcz delikatnie wysusza. Jest dość trwała mimo wszystko i ma przyjemną konsystencję.
 
Maybelline, Illegal Length (Wydłużający tusz do rzęs)
Od producenta: 
Maskara Illegal Length dzięki formule zawierającej mikro włókna oraz specjalnej szczoteczce Fiber - Fix pozwala osiągnąć efekt maksymalnie wydłużonych rzęs - nawet do 4 mm. Wyjątkowa szczoteczka została zaprojektowana tak, aby dokładnie rozprowadzić włókna znajdujące się w tuszu, docierając do każdej rzęsy. Cena: 31zł / 7ml.
Moja opinia: 
Szukałam tuszu do rzęs mocno wydłużającego i niestety źle trafiłam. Mascara Illegal delikatnie wydłuża rzęsy bez efektu sklejania i grudek, jednak aby osiągnąć taki efekt trzeba się naprawdę namachać szczoteczką. Ma mocny odcień czerni, co mogę zaliczyć do plusów. Gdy tylko dostanie się do oka, okropnie szczypie i kruszy się w ciągu dnia. Ogólnie nieładnie wygląda na rzęsach, oczekuje zupełnie innego efektu. Wracam zdecydowanie do moich ulubieńców od Max Factora.



Ziaja Med, Kuracja Lipidowa, Fizjoderm, Żel
Od producenta: 
Aktywna, emulsyjna baza myjąca oparta na delikatnych substancjach oczyszczających, nie zawiera mydła i SLS (laurylosiarczanu sodu), bez kompozycji zapachowej. Skutecznie myje i oczyszcza skórę, nie narusza jej naturalnej warstwy ochronnej. Nie wysusza naskórka. Łagodzi podrażnienia. Nadaje się do demakijażu oczu.Przeznaczony do skóry alergicznej, atopowej, wysuszonej, polecany również dla mężczyzn. Cena: ok. 10zł / 200ml.
Moja opinia: 
Żel od Ziaji skutecznie zastąpił mi popularny Cetaphil. Jest trzy razy tańszy od Cetaphilu, a efekt gwarantuje równie dobry! Można go stosować  jako żel myjący z wodą lub przecierać nasączonym wacikiem. Nie podrażnił mojej cery ani jej nie wysuszył. Nie zmywa idealnie makijażu, ale to nie jest jego podstawowe zadanie. Ten żel ma delikatnie oczyszczać i z tej roli wywiązuje się w 100 %. Jest wydajny, a sama pompka bardzo wygodna w użyciu. Żel pozostawia skórę miękką i nie ściągniętą. 
 
Avon, Advance Techniques, Daily Shine Dry End Serum (Serum na zniszczone końcówki)
Od producenta: 
 Nowa wersja znanego serum z linii Advance Techniques, o nieco wzbogaconym składzie. Formuła oparta na technologii Tri-Keratin. Wygładza strukturę włosa i wzmacnia jego korzenie, dlatego włosy stają się zdrowe i lśniące. Błyskawicznie odżywia i regeneruje ich przesuszone i zniszczone końcówki. Sprawia, że włosy się ni plączą i są niezwykle błyszczące. Dla skuteczniejszej ochrony zawiera filtr przeciwsłoneczny. Preparat należy delikatnie wmasować w końcówki wilgotnych bądź suchych włosów. Cena: 19,90zł / 30ml.:
Moja opinia:  
To serum wydawało mi się początkowo zdecydowanie za tłuste, jednak przy nałożeniu w minimalnej ilości, nie obciąża włosów. Rzeczywiście nawilża włosy i poprawia ogólnie ich kondycje, ale większego zapobiegania rozdwojeniu końcówek nie zauważyłam. Ładnie nabłyszcza włosy i wzmacnia efekt prostowania i wygładzenia. Przyjemnie pachnie i jest bardzo bardzo wydajne! Niestety szklana buteleczka się nie sprawdziła - rozbiła się w łazience...


Dove, Indulgent Nourishment, Shea Body Lotion (Odżywczy balsam do ciała)
Od producenta:  
Odżywczy balsam do ciała do suchej skóry z masłem shea, ma za zadanie przywrócić równowagę i komfort skórze bardzo suchej. Cena: 18zł / 400ml.
Moja opinia:
Ten balsam to moje ostatnie odkrycie! Posiada niesamowity zapach, dokładnie taki jaki uwielbiam - intensywne masło shea. Dobrze się wchłania i pozostawia moją skórę idealnie nawilżoną i gładką. Efekt odżywienia utrzymuje się nawet kilka dni. Balsam jest wydajny, duży plus dostaje za ogromną butelkę. Wydaje mi się także, że lekko poprawia koloryt skóry.

Eveline, Nail Therapy Professional, 8 w 1 skoncentrowana odżywka do paznokci
Od producenta: 
Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong Nail wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk. Już po 10 dniach kuracji znikną wszelkie problemy, a Ty będziesz się cieszyć pięknymi i zadbanymi paznokciami. Cena: 9,49zł / 12ml.
Moja opinia: 
Odżywkę zakupiłam za Waszą poradą i dzięki korzystnym opiniom na wizażu. Rzeczywiście za takie pieniądze, jest naprawdę świetna! Co prawda, stosuje ja za krótko, aby pochwalić się pięknymi paznokciami, ale już widzę znaczne efekty. Brakuje mi regularności w nakładaniu i dlatego też cała moja kuracja wydłuża się w czasie. Paznokcie nabrały zdrowego wyglądu, od razu stały się twardsze, grubsze i zaczęły rosnąć szybciej niż zwykle. Podoba mi się też mleczny odcień tej odżywki, na co dzień z powodzeniem może zastąpić lakier. Minusem jest dość duszący zapach i znaczne wysuszenie skórek wokół paznokcia. Odżywka jest wydajna.



Merz Special drażetki (op. 60 tabletek)
Od producenta:
 Wyważona kompozycja specjalnych, odżywczych substancji pomaga skórze w jej codziennej regeneracji. Rezultatem jest gładka, delikatna, brzoskwiniowa cera. Gęste, zdrowe włosy. Włosy, które są odżywiane poprzez cebulki włosowe stają się zdrowsze, mocniejsze i piękniejsze. W Merz Spezial Dragees składnikami odpowiedzialnymi za włosy są: witamina A, panotenian wapnia, kwas foliowy. Piękne, zdrowe paznokcie. Paznokieć jest odżywiany poprzez system naczyń krwionośnych skóry. Odpowiednio odżywione paznokcie nie rozdwajają się, nie łamią i mają gładką powierzchnię. O piękne paznokcie dbają zawarte w Merz Spezial Dragees: biotyna, żelazo i aminokwasy. Wyciąg z drożdży połączony z witaminami i L-cystyną wykazuje skojarzone działanie składników na skórę. Dostarcza skórze niezbędnych składników odżywczych, odżywia i regeneruje cebulki włosowe oraz płytkę paznokciową. 
Moja opinia: 
Tabletki dostałyśmy w prezencie i właśnie je testujemy, jesteśmy w trakcie kolejnego opakowania. Już zauważyłam, że rzeczywiście moje włosy i paznokcie stały się mniej łamliwe. Tabletki mają bogaty skład, który wpłynie korzystnie na cały organizm. Nasza pełna recenzja Merz Special pojawi się na blogu po całej 3-miesięcznej kuracji.



 Paleta do makijażu W7 Beauty on the Go 

Od producenta:  
W7 Beauty on the Go to wspaniała, profesjonalna paleta, która zawiera w sobie pięć niezależnych palet do stworzenia makijażu. W skład każdej mniejszej paletki wchodzi: osiem cieni do powiek, dwa błyszczyki oraz jeden róż. W sumie cały zestaw palet zawiera:- 40 cieni do powiek,- 10 błyszczyków,- 5 róży. Cienie mają świetną jedwabistą, konsystencję i łatwo się rozprowadzają. Kolory cechują się bardzo dobrą pigmentacją. W każdej paletce znajdują się zarówno odcienie matowe, jak i błyszczące. Błyszczyki pięknie pachną, a na ustach wyglądają bardzo naturalnie. Podkreślają ich naturalną barwę. Paleta zawiera różne odcienie różów: od jasnego różu po dość intensywny bronzer. Cena: ok. 40 zł.
Moja opinia: 
Paleta ma kilka mniejszych paletek, które w razie potrzeby można wyjmować, co jest bardzo wygodne. Używam w sumie tylko dwóch części w odcieniach brązu. Cienie są dobrze napigmentowane, ale osypują się i nie są zbytnio trwałe. Róże wyglądają bardzo ładnie na twarzy, jednak jak dla mnie są zbytnio błyszczące. Natomiast błyszczki jak to w paletkach, zbytnio lepkie i mają dość sztuczne odcienie. Jednak długo utrzymują się na ustach, lekko je powiększają i podkreślają ich barwę. Jak za tak niską cenę, nie jest to taka zła paleta do codziennego użytkowania :)




L'Oreal, Elnett de Luxe
Od producenta: 
Legendarny lakier używany przez najlepszych stylistów. Zapewnia fryzurze długotrwałe utrwalenie oraz nadaje włosom miękkość. Chroni przed wilgocią. Posiada unikalny, opatentowany mikrodyfuzor, który rozpyla ultradelikatną mgiełkę, niesklejającą włosów. Łatwy do usunięcia podczas szczotkowania włosów. Dostępny w różnych wersjach kolorystycznych, oznaczającymi poszczególne stopnie utrwalenia. Wersja czarna - maksymalne utrwalenie - sygnowana przez Penelope Cruz, zawiera dodatkowo "połysk diamentu". Cena: ok. 17zł / 250ml
Moja opinia: 
Ten lakier ma bardzo intensywny zapach, który kojarzy mi się z czasami PRL-u, okropny! Nie skleja rzeczywiście włosów i świetnie się wyczesuje, pozostawiając włosy miękkie w dotyku. Jednak wcale nie nabłyszcza, a utrwalenie nie jest długotrwałe i wcale nie takie mocne. Nadaje się raczej do tylko codziennych fryzur, nieskomplikowanych i niewymyślnych.

Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy
Od producenta: 
Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące porost włosów, aktywny wyciąg z bursztynu, d'panthenol oraz witaminy A, E, F, H. Systematycznie stosowana poprawia metabilozm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka zapobiega rozdwajaniu włosów i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca. Cena: 10zł / 100ml.
Moja opinia:  
Ta odżywka jest naprawdę rewelacyjna! Biorę obecnie silne leki, przez które zaczęły mi wypadać włosy, stały się też osłabione i lekko zniszczone. Po kuracji całą buteleczką włosy przestały mi już tak wypadać, a i nowe powoli odrastają :) Są bardziej puszyste, mocne i odporne na uszkodzenia. Włosy rosną dużo dużo szybicej naprawdę, co widzę po odrostach. Odżywka ma przyjemny zapach, niestety nie jest zbytnio wydajna, ale niska cena mi to rekompensuje. Jedyny minus - może trochę wysuszać włosy, szczególne przy nasadzie.



Kilka dni temu otrzymałam (w końcu!) swój indywidualny żel Dove Purely Pampering, którego zapach i butelkę sama stworzyłam na warsztatach w Paryżu. Niby taka mała rzecz, a tak cieszy! Nikt nie będzie miał takiego samego, dlatego żel już stoi na honorowym miejscu w łazience :) Moja kompozycja wanilia z maliną została urozmaicona przez samą Ann Gottlieb, która jest kreatorką m.in. takich zapachów jak J’Adore czy też Obession. Jak widać na załączonym zdjęciu Ann dodała m.in zapach róży, jaśminu, konwalii, truskawki i piżma. Teraz wniosłabym kilka poprawek do projektu butelki, ale i tak jestem bardzo zadowolona z całości. Zapach żelu jest tak stworzony, że rozwija się powoli, jak w przypadku perfum. A więc dopiero podczas kąpieli mogę poczuć jego wspaniały zapach.




Czekamy niecierpliwie na Wasze opinie odnośnie działania powyższych kosmetyków i preparatów, jeśli już zdążyłyście je same przetestować  :)))


You Might Also Like

10 komentarze

  1. Mam ten płyn micelarny z Bourjous! :) Świetny jest. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel DOVE malinowy robi wrażenie! Można go gdzieś kupić? Ja też uwielbiam maliny i z miłą chęcią używałabym go pod prysznicem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie można go nigdzie kupić, jest jedyny tylko mój :)))

      Usuń
  3. ja zbieram na swoje pierwsze pudełeczko:) więc bardzo proszę o pomoc i rejestrację;)

    http://shinybox.pl/?ref=c2c4983

    oraz zapraszam na bloga;)

    http://vixen1990.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ta palete bym przygarnela :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym tuszem do rzęs miałam tak samo, ponieważ mam krótkie rzęsy chciałam je ładnie wydłużyć. Udało się jak ze sto razy machnęłam szczoteczką... Efekt był krótki i strasznie się zawiodłam:(
    Używałam też tego lakieru 8w1 i mi pomógł, bo miałam przez chwilę ładne paznokcie, ale później je obgryzłam i tak się skończyło. Za to muszę przyznać, że jest świetny kiedy nakłada się go na lakier, tak żeby chronił go, bo naprawdę utwardza i chroni:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę o pomoc z moim pierwszym shinybox:

    http://shinybox.pl/?ref=ad9e398

    cindurella987;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też używam Jantar, bardzo dobrze wpływa na cebulki włosów, zmniejsza wypadanie, usuwa łupież. Ja już zużyłam jakieś 2 albo 3 butelki i zaczynam kolejną:) A do tego suplementy i włosy rosną jak na drożdżach.

    OdpowiedzUsuń
  8. I'm using the Dove Deep care with Shea Butter and I like it, but of course I use at the same time other products, so I'm not really sure that's the one that is working well :)))!! Thanks for sharing your review!!

    P.S. I love your blog!!!
    You should visit my mine and follow if you like it then send me your link:
    http://jessynyirinkwaya.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne rzeczy!!!

    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
    POZDRAWIAM I OCZYWIŚCIE, JAK ZAWSZE ZAPRASZAM DO MNIE:):p

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)
Osoby Anonimowe prosimy o podpisanie się imieniem.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Instagram

Like us on Facebook

Followers