Shiny Box kwiecien + ulubiency kosmetyczni
12:10:00
Już dawno nie było postu dotyczącego kosmetyków i pielęgnacji. Dzisiaj więc nadrabiamy zaległości. Na pierwszy ogień nasza opinia o kwietniowym Shiny Box'ie. Następnie recenzja balsamu, kremu do rąk i maseczki od Evree (marka dostępna w Rossmanie), a na koniec ulubieńcy minionego miesiąca. Trochę się tego uzbierało :P Czekamy również na Wasze propozycje!

DONEGAL Lakier do paznokci
Wprawdzie nie jest to lakier o typowym wiosennym odcieniu, niemniej bardzo mi się spodobał. W pudełku znalazłam lakier w szarym, metalicznym kolorze, który jest bardzo uniwersalny. Najbardziej do gustu przypadła mi jego trwałość. Lakier bez odpryskiwania utrzymuje się 3 dni.
Genialny! Idealny do cery suchej i wrażliwej z tendencją do alergii. W swojej konsystencji przypomina wazelinę lub olej kokosowy. Stosuję go na twarz, włosy, suche dłonie i kolana. Cudownie nawilża i koi. Jedynym minusem może być zapach, którego właściwie nie ma (lubię pachnące kremy).
REXONA Antyperspirant Aloe Vera
Dziwny kosmetyk, jak na Shiny Box'a, ale dezodorantów nigdy za wiele. Akurat dobrze się złożyło bo te z Rexony bardzo lubię. Nie podrażniają skóry, zabezpieczają przed poceniem i pięknie pachną.
MYTHOS & FLAX Oliwkowy żel pod prysznic & Gąbka z lufy
Gąbka ma fajne właściwości peelingujące i dobrze ściera martwy naskórek, nie podrażniając przy tym skóry. Jeśli chodzi o oliwkowy żel, to zawiodłam się nieco na jego pojemności. Takie opakowanie wystarcza dosłownie na jedną kąpiel, także ciężko mi go ocenić.
CLARENA Diamentowy krem liftingujący na dzień
Krem przeznaczony jest do pielęgnacji skóry dojrzałej, także oddałam go mamie. Ona jest z niego zadowolona. Krem szybko się wchłania i jest dobrą bazą pod makijaż. Ładnie nawilża i wygładza skórę, przez co wydaje się ona rozjaśniona i odświeżona.
DONEGAL Naklejki
Muszę przyznać, że jeszcze ich nie wypróbowywałam. Zamierzam to zrobić na wesele mojego brata w sierpniu. Niemniej naklejki wyglądają bardzo zachęcająco i błyszczą się niczym złote opakowania od czekoladek, także myślę, że jeśli uda mi się je założyć będą się pięknie prezentować
Evree odżywczy balsam do ciała
Jest to odżywczy balsam o gęstej, kremowej konsystencji, który idealnie nadaje się do cery suchej i wrażliwej. Zawiera olejek migdałowy i masło karite, które od zawsze dobrze działały na moją cerę. Balsam cudownie nawilża skórę, pozostawiając ją miękką i gładką. Szybko się wchłania. Ogromnym plusem jest cena balsamu - za butlę o pojemności 400ml zapłacimy ok 18zł.
Evree odżwczy krem do rąk
Krem działa podobnie do balsamu do ciała, ma praktycznie identyczny zapach. Oba produkty różnią się gęstością. Krem do rąk jest nieco bardziej skoncentrowany. Równie pięknie nawilża skórę rąk oraz łagodzi podrażnienia. Skóra staje się miękka i elastyczna. Krem dzięki zawartości witamin E i F, masła Shea, olejku migdałowego oraz macadamia wzmacnia także paznokcie.
Evree peeling oraz maseczka do stóp
Peeling miło masuje stopy lekko ściera, maska daje uczucie nawilżenia. Jednak nie oczekujmy cudów. Jedno użycie peelingu i maski nie da efektu super gładkich pięt w momencie, gdy mamy do czynienia z grubą warstwą zrogowaciałej skóry. Warto wcześniej pozbyć się jej pumeksem, bądź specjalną tarką do stóp.
Rozświetlacz FM
Od dawna szukałam rozświetlacza o złotym wykończeniu i wreszcie go znalazłam. Kosmetyk idealnie nadaje się do opalonej skóry, dlatego też będzie jak znalazł na lato. Cudnie rozświetla kości policzkowe, dając efekt tafli. Dodatkowo lekko opalizuje. Pięknie wygląda również na powiece. Obok różowego rozświetlacza z MUA oba kosmetyki są na mojej liście ulubieńców :)
Catrice cień do powiek Liquid Metal
Pewnie nie jedna z Was słyszała o tych cieniach. Ja kupiłam go korzystając z ostatniej promocji w Naturze -40% za ok 10zł. Posiadam cień w kolorze cudownego złota, który jest bardzo mocno napigmentowany (jak widać na załączonym obrazku). Pięknie wygląda na powiece, nie osypuje się. Rozświetla spojrzenie milionami drobinek.
Sleek paletka cienie Oh so special
Kupiłam ją jakiś rok temu, niestety paletka gdzieś mi się zapodziała. Dopiero niedawno ją znalazłam i przypomniałam sobie jaka jest świetna. Paletka zawiera 12 cieni, zarówno matowych jak i perłowych. Cienie są mocno napigmentowane, trwałe i niezwykle wydajne. Do moich ulubionych kolorów należą beż, fiolet mieniący się na złoto oraz brązy. Macie, lubicie?
Pomadka Kobo nr 110 Orange
Zakupiłam również na promocji w Naturze i już żałuję, że nie kupiłam więcej odcieni. Kolor Orange wybrałam z polecenia Katosu, która mówiła o tej pomadce w jednym ze swoich filmików. Wbrew pozorom nie jest to typowy pomarańcz, a piękny jaskrawy koral. Pomadka idealnie nadaje się na lato, ładnie nawilża usta i nie zbiera się w kącikach. Niestety nie jest zbyt trwała, niemniej kolor rekompensuje wszystko.
I to by było na tyle. A jak wyglądają Wasi ulubieńcy minionego miesiąca? Bardzo chętnie skorzystamy z Waszych propozycji i przetestujemy jakieś nowe kosmetyki :)
9 komentarze
super !!!! <3
OdpowiedzUsuńpaletki Sleeka baardzo lubię! wersji 'oh so special' nie mam, ale kolorki wydają się być rewelacyjne, więc niedługo z pewnością nabędę :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie! :)
UsuńMnie zainteresowala pomadka z Kobo.
OdpowiedzUsuńfajne rzeczy jak na moje oko, jestem ciekawa rozświetlacza :)
OdpowiedzUsuńhttp://dayafterdaysuzy.blogspot.com/
Trochę nie moje klimaty ale bardzo fajnie opisałyście, czekam na kolejną świetną stylizację xd
OdpowiedzUsuńHehe ;)
UsuńZielona rexona to mój zdecydowany faworyt:) Jedyny antyperspirant który mnie nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę tych rzeczy z całego serducha ; )
OdpowiedzUsuńDziękujemy za komentarz :)
Osoby Anonimowe prosimy o podpisanie się imieniem.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.