Madame L'ambre
11:30:00
Kochani czy słyszeliście już o kosmetykach Madame L'ambre? Jest to nowość na polskim rynku. Stworzona z miłości do piękna, i dedykowana każdej kobiecie poszukującej unikalnego sposobu pielęgnowania urody. Bardzo podoba nam się ciekawy design opakowań w stylu secesyjnym i współczesna paleta barw, które tworzą zmysłową kolekcję kosmetyków i akcesoriów do makijażu. Produkty Madame L'ambre kupicie w drogeriach Hebe ♥ Zachęcamy Was do wypróbowania kosmetyków tej marki. Mamy nadzieję, że nasza dzisiejsza recenzja przekona Was, że nie zawsze cena jest wyznacznikiem jakości i można kupić coś bardzo dobrego za niewielkie pieniądze.
1. Rozświetlający róż (No1)
Z całego zestawu jest to mój ulubiony kosmetyk. Ten rozświetlający róż w odcieniu różowo-koralowym idealnie podkreśla koloryt skóry, nadaje delikatne, satynowe wykończenie całego makijażu. Dzięki niemu cera staje się gładka i promienna. Uwielbiam tego typu kosmetyki. Róż jest trwały, nie wymaga stosowania żadnej bazy, utrzymuje się praktycznie cały dzień. Efekt po jego użyciu widzicie na zdjęciu powyżej, aczkolwiek jest ono nieco przekłamane. Efekt na żywo jest dużo wyraźniejszy.
2. Puder prasowany (No2)
Z reguły pudru używam jedynie do utrwalenia korektora, który kładę pod oczy gdyż nie używam fluidu. W tej roli ten puder prasowany sprawdza się bardzo dobrze. Odcień No2 to naturalny beż który idealnie stapia się ze skórą, nadając jej matowe wykończenie. Nie wysusza skóry, nie uczula (co jest bardzo ważne gdyż jak wiecie mam bardzo suchą cerę skłonną do alergii) oraz nie tworzy efektu maski. Wyrównuje koloryt cery a także sprawia, że twarz jest świeża i wypoczęta. Działa niczym puder mineralny. Serdecznie polecam!
3. Konturówka do ust (No4) i pomadka (No1)
Na co dzień nie nakładam szminek w tak mocnych kolorach, jednak wyjście na imprezę pozwala na odrobinę szaleństwa. Wtedy właśnie szaleję z makijażem i zazwyczaj używam pomadek w mocnych kolorach. Pamiętam jednak o zasadzie, że gdy usta są mocno pomalowane, reszta twarzy pozostaje bardziej naturalna. W tej roli idealnie sprawdza się pomadka Madame L'amre No 1 w kolorze intensywnej czerwieni. Przed nałożeniem szminki warto użyć konturówki do ust, która moim zdaniem jest niezbędna. Ogranicza "uciekanie" koloru poza obrys ust, poprawia trwałość pomadki.
4. Kredka do oczu (no10)
Jak wiecie kreski na oczach robię codziennie, zazwyczaj wykonuję je przy pomocy płynnego eyeliner'a. Dzisiaj użyłam kredki do oczu i efekt jaki uzyskałam bardzo mi się spodobał. Wbrew pozorom zrobienie ładnej kreski nie jest takie trudne, a efekt jest dużo bardziej naturalny niż przy użyciu eyeliner'a. Ważne jest aby kredka, którą wykonujemy taki makijaż było dobrze zatemperowana, wtedy bardzo łatwo uzyskamy równe kreski. Kredki do oczu należy użyć po nałożeniu cieni do powiek, a przed aplikacją tuszu do rzęs.Miłośniczkom eyelinerów polecam wypróbowanie kredki do oczu, gdyż ta mniej się rozmazuje i utrzymuje się cały dzień.
5. Szkatułka bambusowa z cieniami do powiek
Bambusowa szkatułka urzekła moje serce, aczkolwiek kolory cieni w niej zawarte już nie za bardzo. Szkatułka zawiera 2 różne cienie prasowane. Do wypróbowania otrzymałam cień w kolorze różu i fioletu, które niestety niezbyt wpisują się w mój gust. Na co dzień używam cieni w naturalnych kolorach - beżu, brązu. Niemniej jakość cieni z bambusowej szkatułki jest bardzo dobra. Cienie są mocno napigmentowane, nałożone na powieki nie osypują się, nie wymagają nawet stosowania żadnej bazy. Jedno co mi przeszkadza to te kolory.
6. Lakier do paznokci (No11)
Wypróbowałam lakier w odcieniu głębokiej czerwieni, który idealnie wpasował się w mój gust. Dzięki współczesnej recepturze lakiery nie tylko zdobią, ale również chronią, wzmacniają i wyrównują płytkę paznokcia pokrywając ją pięknym soczystym kolorem. Kolor utrzymuje się bez odpryskiwania do tygodnia czasu, nadając dłoniom zadbany wygląd.
Czy któraś z Was miała już okazję wypróbować kosmetyki Madame L'ambre? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat? Czekam na opinie w komentarzach i życzę miłej niedzieli ♥
30 komentarze
Ten ich znaczek przypomina mi trochę Versace :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest konturowka, pomadka i kredka do oczu. A bambusowe pudełko skradlo moje serce!!!
ale piękne opakowania, rzeczywiście przypominające versace :-)
OdpowiedzUsuńooo rany, są przepiękne! to małe cudeńka i dzieła sztuki. urocze!
OdpowiedzUsuńlena
Dokładnie! Małe dzieła sztuki ;)
UsuńKredka fajna :).
OdpowiedzUsuńświetny design :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opakowania są śliczne! Pozdrowienia z Francji :)
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają przepięknie. Ciekawe czy ich jakość i cena również są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńBambusowa szkatułka z 2 cieniami kosztuje ok 20zł także myśl, że to przystępna cena. Ich jakoś jest również bardzo dobra czyt. dobra pigmentacja.
UsuńPozdrawiamy
mam okazje testować i są naprawdę przyzwoite :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale piękna kreska! Jak taką zrobić? : D Moja wychodzi mi zawsze krzywo i nierówno ; /. Średnio podoba mi się ten róż, jak dla mnie zbyt mocno się "świeci". Za to zakochałam się w czerwonej szmince!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Róż świeci si tylko w sztucznym świetle (zdjęcie zrobiłam z lampą). Na żywo daje subtelne wykończenie ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Kosmetyki wyglądają pięknie! Sama bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńCo do jednego tylko się nie zgodzę, kredka nigdy nie będzie tak trwała jak eyeliner. Gdy robię sobie kredką kreskę nie ma szans by przetrwała cały dzień nie mówiąc już o rozmazywaniu (a używałam już kilka firm, trochę tańszych i tych droższych), natomiast jak maluję oko eyelinerem, to kreska jest taka sama od rana do nocy i nie ma mowy o rozmazywaniu (dodam tylko, że nie używam jakiegoś drogiego kosmetyku, mój liner kosztuje ok.12zł)
U mnie jest nieco inaczej. Używając kredki wodoodpornej lub eyelinera w żelu kreska jest znacznie trwalsza niż gdy użyje linera w płynie. Oczywiście wszystko zależy od kosmetyku jaki się używa. Ale jestem ciekawa z jakiej firmy jest Twój eyeliner?
UsuńPozdrawiam serdeczie
Używałam czarnego eyelinera w płynie z Eveline (taki ze złotą zatyczką) oraz w zwykłej drogerii kupiłam o nazwie Diadem Lady (opakowanie czarno-srebrne)- moim zdaniem najlepszy. Koszt obydwu to ok. 12zł i nigdy mi się nie rozmazują w ciągu dnia ;) ale możliwe że to też zależy od cery? Nie wiem ;)
UsuńEyeliner firmy Diadem uwielbiam! Jest wodoodporny i rzeczywiście świetnie się trzyma. Myślę, że bardziej zależy to od oczu moje mają dużą tendencję do łzawienia. Skórę mam bardzo suchą, pewnie przy tłustej linery bardziej się rozmazują ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Śliczny ta pomadka i kredka do oczu *.*
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pierwszy raz słyszę o tych kosmetykach,ale wyglądają naprawdę fajnie, piękny kolor pomadki:) pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńcudowne opakowania! kocham wszystkie nowinki :) na pewno jak tylko znajdę je w krk, będę chciała wypróbować :) dasha
OdpowiedzUsuńNigdy o nich nie słyszałam, ale wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńjak pięknie one wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńPOdoba mi się róż, ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńRóż kosztuje niecałe 20zł. Tu ceny wszystkich kosmetyków: http://shop.madamelambre.eu/
UsuńRzeczywiście śliczne opakowania ;3
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach ale zapowiadają się bardzo fajnie z tego co widać na zdjęciach:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńlogo troche przypomina versace :)
OdpowiedzUsuńfajne opakowania :-)
OdpowiedzUsuńinteresujący post! wcześniej nigdy nie słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńRoż pięknie się mieni,a ich opakowania są urocze,też czekam na paczuszkę :)
OdpowiedzUsuńto juz kolejny post o tych kosmetykach, który dziś czytam...urzekły mnie...kolory cieni śliczne i na pewno będę na nie polować przy najbliższym wyjeździe do Wrocławia ( u mnie nie ma Hebe). Opakowania prześliczne, takie połączenie Eco Tools (bambus) z Versace (motyw głowy na kosmetyku);)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za komentarz :)
Osoby Anonimowe prosimy o podpisanie się imieniem.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.