Make up new - Kasia

15:59:00

Hej kochani! Dzisiaj chciałam Wam pokazać, jakie kosmetyki do makijażu stosowałam w ostatnim czasie. Jest w tej kolekcji trochę nowości i kosmetyków, które zakupiłam po raz pierwszy. Moje odczucia i wrażenia przedstawię Wam w krótkich recenzjach. Jeśli używałyście lub teraz używacie któregoś z tych kosmetyków, proszę piszcie Wasze opinie w komentarzach, jestem bardzo ciekawa Waszego zdania :) Szukam również dobrego, matowego bronzera o ciepłym odcieniu, macie jakieś propozycje? :)



L'Oreal True Match (Podkład dopasowujący się do skóry)

Szukałam czegoś lżejszego w zastępstwie Revlona Colorstay i ten podkład niestety jest również nieco za ciężki dla mojej skóry. Dobrze kryje, matuje przyzwoicie, ale na krótko (2-3 h), potem korzystam z pudru matującego. Rzeczywiście dobrze stapia się ze skóra, ale ja mam ciut za ciemny odcień i przez to wygląda trochę sztucznie na skórze. Minusem jest na pewno jego trwałość, może po kilku godzinach ścierać się z twarzy. Plusem tego podkładu jest wydajność (odrobina wystarczy na pokrycie całej twarzy) oraz ładne, pudrowe wykończenie i całkowity wyrównanie kolorytu skóry. Ogólnie jest to dobry podkład, który na pewno warto wypróbować, ale ja będę szukać dalej.  
Cena: 40-50 zł / 30 ml.  

Rimmel Match Perfection Cream Gel Foundation (Podkład dopasowujący się do cery)
Kolejny dopasowujący się do skóry podkład, który byłby idealny, ponieważ jest niezwykle lekki, gdyby nie jego trwałość! Ściera się z twarzy bardzo szybko, nie może być tak, iż przy przyłożeniu słuchawki telefonu do policzka podkład zostaje na ekranie telefonu. Gdyby nie ta wada mogłabym go stosować codziennie. Ma bardzo lekkie krycie w kierunku do średniego, ale idealnie, wręcz idealnie wpasowuje się w cerę i jest naprawdę niewidoczny! Skóra po jego zastosowaniu wygląda promiennie i świeżo. Kolejny minus to jego mała ilość w słoiczku oraz zbyt ciemne odcienie. Dobrze matuje i wygładza skórę i bardzo przyjemnie się aplikuje (konsystencja żelu).
Cena: 25-30 zł / 18ml.




Catrice Defining Blush (Róż do policzków)
 Skusiłam się na ten róż ze względu na jego piękny, brzoskwiniowy kolor - love and peach. Jest całkowicie matowy, co mi się niezmiernie podoba, iż nie ma żadnych świecących drobinek. Jest dobrze napigmentowany, wystarczy jego mala ilość aby uzyskać mocny kolorem, piękny rumieniec. Nie robi plam na skórze, bardzo łatwo się aplikuje. Minusem jest dosyć niska trwałość, po kilku godzinach róż równomiernie znika z policzków.
Cena: 16zł /5g.

Peggy Sage Mosaic Powder (Puder rozświetlający)
Przypadkowo natrafiłam na ten rozświetlacz robiąc zakupy na merlin.pl i muszę przyznać ze był to bardzo dobry zakup. Jest bardzo mocno napigmentowany, wystarczy naprawdę jego odrobinka. Więcej go używam na rozświetlenie oprawy oczu, czyli bardziej jako cień niż na kości policzkowe, choć tam również spełnia swoje zadanie. Mój odcień to soleil dhiver (taki perłowo-bladoróżowy-brązowy). Można uzyskać nim efekt tafli przy lekko wilgotnym pędzelku.
 Cena: 40zł / 7g.
 
E.L.F. Eyes Lips Face Healthy Glow Bronzing Powder  
 Posiadam dwa odcienie tego pudru - Luminance ( rozświetlający) i Matte Bronze (matowy bronzer). Luminance pięknie rozświetla kości policzkowe, ale nie jest to ten efekt tafli, który można było uzyskać dzięki słynnemu rozświetlaczowi z Essence. Puder jest zbyt kruchy, ponieważ od razy mi się rozkruszył rozświetlającym tym samym wszystko co jest w mojej kosmetyczce. Wersja brązująca ma za zimny odcień do mojej karnacji, taki brudny, chłodny brąz. Ciężko go zaaplikować ponieważ mogą zostać plamy. Jest to typowy puder do cieniowania twarzy, co nie pasuje do mojego słonecznego typu urody. Kupiłam na allegro po raz pierwszy i ostatni!
Cena: ok. 10-15 zł/5g.



Maybelline Affinitone Perfecting & Protecting Pressed Powder (Puder prasowany)
 Nie polubiłam tego pudru - głównie ze względu na zbyt jasne odcienie, kupiłam najciemniejszy jaki był dostępny. Jest zbyt mączny, aż wybiela lekko skórę. Nie matuje raczej, tyko wygładza i wyrównuje koloryt skóry. Jest lekki, ale moim zdaniem nie stapia się idealnie z cerą.
 Cena: ok 20zł/9g.

Max Factor 2000 Calorie  (Tusz pogrubiający)
Uwielbiam tusze z Max Factora, a 2000 Calorie to jest taki sztandarowy produkt w mojej kosmetyczce, do którego zawsze wracam po nieudanych próbach z innymi tuszami. Tusz ten mocno pogrubia, wydłuża rzęsy, jednym słowem prawdziwy dramatic look! Nie skleja rzęs przy odpowiedniej aplikacji, nie zostawia grudek ani pajęczych nóżek. Dość szybko wysycha w opakowaniu co jest jego minusem. Polecam!
Cena: 30-40zł/ 9ml.

Lovely Eye Liner
Ten eye liner poleciła mi Magda i za tak niskie pieniądze jest to naprawdę świetny produkt! Kreski utrzymują się cały dzień, a aplikacja tym pędzelkiem jest niezwykle łatwa nawet dla mnie. Mam kolor czarny, który rzeczywiście jest mocno czarny. Jest wydajny, pięknie podkreśla oko! 
Cena: 6zł / 4g.



Maybelline Dream Matte Powder
Puder ten dobrze matuje na co najmniej kilka godzin, wygładza skórę i co ważnie nie wysusza! Jest bardzo wydajny i ma wygodne, poręczne puzderko z lusterkiem. Dobrze stapia się ze skórą nie tworząc efektu maski, wygląda w świetle dziennym naprawdę bardzo naturalnie. Myślę, że jest dużo lepszy niż poprzedni, który opisywałam, czyli Affinitone.
Cena: 25,99zł / 9g

Calvin Klein Tempting Glance Intense Eyeshadow (Cień do powiek)
 Mam odcień cielisty tego cienia i stosuje go jako bazę pod makijaż oczu i w tej roli sprawdza się idealnie. Cień jest mocno napigemntowany i długo utrzymuje się na powiece. Cienie CK są iście jedwabiste i delikatne, miękkie i przyjemne w aplikowaniu.
Cena: 60zł/1,4g
 
Calvin Klein Ultimate Edge Gel Eyeliner (Tusz do kresek w żelu)
 Tusz bardzo dobrze się rozprowadza i przylega, zapewniając trwały efekt i mocny, intensywny kolor. Kreska długo utrzymuje się na powiekach. Podczas aplikacji szybko zasycha na oku, co moim zdaniem jest ogromną zaletą. Najlepiej sprawdza się na całonocnej imprezie i już u doświadczonej kresko-maniaczki :)
 Cena: 60 zł/3,1g.


 
E.L.F. Eyes Lips Face, High Definition Powder (Puder maskujący)
Jest to bardzo wydajny puder w dużym opakowaniu. Zapewnia płaski mat przez cały dzień. Jak dla mnie jest nieco zbyt mączny, lekko wybiela odcień skóry. Czy coś maskuje? Niekoniecznie, bo nie jest to typowo kryjący puder. W składzie ma zbyt dużo silikonów jak dla mnie, może wiec zapychać!
Daje satynowy efekt, ale lekko silikonowy maskujący obciążając cerę.  
Cena: ok. 30 zł/100g

Yves Rocher Sexy Pulp (Pogrubiający tusz do rzęs)
Mój pierwszy tusz do rzęs od Yves Rocher i tu zaskoczenie, naprawdę dobry produkt! Pogrubia rzęsy, ale co ważne, mocno je wydłuża i przy tym wcale nie skleja. Rzesy są jak delikatne firaneczki po jego aplikacji. Podoba mi się bardzo jego różowa szczoteczka, nie tylko kolor, ale również specyficzny kształt. Tusz jest dobrze napigmentowany i świetnie unosi, podkręca rzęsy. Polecam!
Cena: 40zł / 9ml.
 
Yves Rocher Couleurs Nature Blush Naturel (Róż do policzków)
Ten róż jest naprawdę godny polecenia. Pięknie podkreśla kości policzkowe, jest trwały i dobrze napigmentowany. Do wyboru mamy wiele pastelowych, subtelnych odcieni. Jest bardzo wydajny, nie znika z twarzy, nie zapycha. Aplikacja jest bardzo przyjemna ze względu na cudowny zapach tego różu! Róż ten nie posiada żadnych tandetnych drobinek, pozostawia efekt matowej skóry.
Cena: 45zł / 7g 
 
Przypominam o trwającym konkursie KLIK i wyprzedaży szafy KLIK  :)

You Might Also Like

13 komentarze

  1. ile przydatnych informacji:) ja na pewno mogę polecić kosmetyki do których zawsze wracam jest to podkład Astor skin match oraz tusz max factor masterpiece:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam tusz materpiece! Jest lepszy niż 2000 Calorie :))) To mój hit, ale obecnie nie starczyło mi funduszy na niego :/

      Usuń
  2. co do tego drugiego podkładu to faktycznie bardzo szybko znika z twarzy, natomiast nie zgodzę się co do kolorystyki że jest za ciemna :) ja kupiłam odcien IVORY i jestem w nim blada jak trup, a nie jestem opalona... muszę się wybrać do drogerii po jakiś ciemniejszy, bo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tusz YR i niecierpię go. Nie dość, że nic szczególnego z rzęsami nie robi to jeszcze odbija mi się na górnych powiekach :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohh,ile cudeniek;) O tym podkładzie Maybelline Dream Matte słyszałam bardzo dobrą opinie, teraz zostałam utwierdzona w tym przekonaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeżeli chodzi o bronzer to ja używam W7 HONOLULU. na allegro można go dostać za ok 20zł. ma super pudełeczko, pędzelek w komplecie, jest bardzo wydajny i przede wszystkim ma piękny brązowy kolor nie jak większość- czerwony.używam drugiego opakowania i jestem bardzo zadowolona. zdecydowanie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. byłam bardzo zadowolona z tego podkładu z Rimmela, jest idealny dla lato, ale jak dla mnie jest bardzo niewydajny. Pojemność jest strasznie mała i na pewno nie kupiłabym go w regularnej cenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jest bardzo niewydajny. Aby pokrył cokolwiek trzeba go dużo nałożyć, a on ma mała pojemność niestety :/

      Usuń
  7. Ja mam bronzer My Secret, nr 01 i uważam, że jest genialny!!

    OdpowiedzUsuń
  8. http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=25725414

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)
Osoby Anonimowe prosimy o podpisanie się imieniem.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Instagram

Like us on Facebook

Followers